Krem z pieczonego bakłażana
Bakłażan. Kształtny, nieco pękaty, o wyjątkowo intensywnej barwie. Zwyczajowo zwany przeze mnie i Łukasza bakłażanTem. To taka jego ksywka, bo ma osobowość, bo się lubimy. Specyficzny, nie posiada mocno charakterystycznego smaku, stąd jego uparta skłonność do pożyczania cudzych aromatów. Jest atrakcyjny wizualnie, więc większość lubi z niego korzystać. Bakłażant faszerowany, roladki z bakłażanta, bakłażant grillowany, targany tu i ówdzie.. ech..zmęczony ten bakłażant. U nas, dziś, to bakłażant zagra pierwsze skrzypce. Krem z pieczonego bakłażanta, nic dodać, nic ująć, bo bakłażant to gwiazda po prostu.
Składniki na 4 porcje :
Bakłażan 2szt.
Czosnek 3 ząbki
Wywar jarzynowy lub woda 1l
Śmietana 30% 200ml
Sól, pieprz, olej
Suszone pomidory 50g
Ser Koryciński 50g
Szałwia, oregano lub rukola
Sposób wykonania:
Bakłażany myjemy i obieramy ze skórki,
przecinamy na 4 części, doprawiamy solą i pieprzem, skrapiamy olejem i pieczemy
na papierze pergaminowym w piekarniku rozgrzanym do 170C przez ok 25-30 minut.
Czosnek obieramy i kroimy w plasterki. W
garnku rozgrzewamy olej i szklimy w nim czosnek, dodajemy upieczone bakłażany i
zalewamy wywarem lub wodą. Gotujemy 10-15 minut, następnie blendujemy całość na
krem. Doprawiamy do smaku, dodajemy śmietanę i gotujemy do uzyskania
odpowiedniej dla nas konsystencji. Krem jeszcze raz blendujemy przed podaniem
na gładką masę i przecedzamy przez drobne sito by pozbyć się małych pestek.
Suszone pomidory kroimy w paski, ser
koryciński rozdrabniamy palcami na mniejsze kawałki.
Nalewamy gładki krem do talerza, układamy
na wierzchu ser i suszone pomidory, zupę skrapiamy oliwą z suszonych pomidorów
i dekorujemy listkami szałwi, oregano lub rukolą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz